sobota, 18 lipca 2015

Wspomnień czar czyli upadek ŁKS-u... część II

Zdobycie tytułu mistrzowskiego oraz wizja gry Lidze Mistrzów była dla piłkarzy jak i kibiców łódzkiej piłki nadzieją na lepsze lata, widowiskową piłkę oraz sukcesy klubu na krajowej arenie wraz z dobrymi występami na europejskich boiskach.
Zamknięcie stadionu..
Nadzieja szybko zgasła, gdy okazało się, że właściciel klubu, Antoni Ptak (jeden z najbogatszych Polaków na owe jak ówczesne czasy) nie miał planów wzmacniać zespołu, a jedynie zarobić na piłkarzach wyróżniających się w Polsce. Stąd też sprzedaż Mirosława Trzeciaka do Osasuny Pampeluna, Rafała Niżnika do Broendby Kopenhaga czy Tomasza Kłosa do AJ Auxerre. Zespół pozbawiony swoich dotychczasowych liderów oraz innych zawodników, którzy uzupełniali skład spowodowało, że klub w kolejnym sezonie zajął dopiero 11 miejsce w tabeli, by w sezonie 1999/2000 spaść do niższej klasy rozgrywkowej. Kiedyś kibice jak i piłkarze cieszyli się z  tytułu mistrzowskiego w sezonie 1997/98.
Do momentu ostatecznego upadku klubu, czyli roku 2013, (kiedy zespół nie został zgłoszony do jakichkolwiek rozgrywek w Polsce) były powroty do ekstraklasy jak i spadki. Gdy pojawiała się szansa na stabilizację klubu poprzez dobre wyniki ŁKS-u w lidze oraz znane nazwiska w klubie (ponownie Wyparło, Świerczewski, Hajto, Adamski, Madej, Saganowski, Gancarczyk, Kaźmierczak, Mięciel,  czy Kłos) niestety ponownie pojawiały się problemy finansowe, bądź z uzyskaniem licencji spowodowanej także stadionem, który delikatnie mówiąc lata najlepsze miał już za sobą). Spadki i awanse, aż w końcu nastąpił całkowity rozpad klubu, a w jego miejsce została powołana Akademia Piłkarska ŁKS Łódź, która rozpoczęła zmagania w IV lidze grupy łódzkiej sezonu 2013/2014. Piłkarze wywalczyli awans do III ligi, w której to zajęli miejsce 5. Obecny sezon zaczną także w III lidze, ale jak głośno wszyscy deklarują, będzie walka o awans do II ligi.
Smutny obraz, gdy patrzymy na klub, który pomimo długiego stażu w Ekstraklasie upada i tylko dzięki grupie pasjonatów chce się odrodzić.
Pocieszające jest z kolei to, że klub obecnie pomimo występów w niskiej lidze, jest w pełni poukładany, grają tam zawodnicy związani z ŁKS-em, którzy chcą przywrócić klubowi zasłużone miejsce. Dodatkowo, miasto w końcu (dlaczego tak późno?) zajęło się kwestią stadionu przy ul. Alei Unii Lubelskiej dzięki czemu piłkarze ŁKS-u grać będą na nowoczesnym stadionie, który pomieści maksymalnie 16 500 widzów i zapewni komfortowego oglądanie widowisk piłkarskich. Projekty dotyczą nie tylko stadionu piłkarskiego, ale także pozostałych obiektów sportowych, stąd można śmiało powiedzieć, że będzie to kompleks sportowy z prawdziwego zdarzenia. Piłkarze, działacze jak i kibice mają dzieje, a co za tym idzie angażują mnóstwo swoich sił, by przygotować klub organizacyjnie, finansowo i sportowo, by kibice mogli przyjść na mecze w Ekstraklasie i zasiadając na nowych krzesełkach czuć dumę, że ponownie są częścią klubu, który będzie pisał nowe karty w polskie piłce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz